Fobia – paniczna reakcja organizmu na określone przedmioty, zdarzenia czy sytuacje.
Wyszczególniono wiele rodzajów fobii. M.in. możemy się nieadekwatnie bać:
owadów, węży, pająków, psów, zamkniętych pomieszczeń, wind, wielkich przestrzeni, wysokości, tłumów, jazdy w korkach, jazdy samochodem, latania, pożywienia (które postrzegamy jako zatrute), ciemności, ciszy, wody, pływania, podróży, przechodzenia mostami, bycia samemu, burz, zarazków, oceny i poniżenia przez innych ludzi, oraz wielu, wielu innych rzeczy. Lista możliwych fobii jest w zasadzie nieskończona, bo umysł ludzki jest tak kreatywny, że może się bać wszystkiego. Poszukajcie w internecie 😉
Mnie interesuje zupełnie coś innego.
Czemu ludzie mają fobie?
Jakie jest ich znaczenie?
Jak można się od nichuwolnić?
Otóż, pracując z ludźmi którzy się borykają z różnymi rodzajami lęków i panicznych reakcji, rozpoznaję trzy główne rodzaje fobii:
1. Powypadkowa: Miałeś wypadek – więc teraz boisz się jeździć samochodem. Topiłeś się – boisz się wody. Wbrew pozorom z fobią taka stosunkowo łatwo i szybko można się uporać. Usuwanie fobii jest standardową techniką NLP (neurolingwistycznego programowania). NLP-owcy chwalili się, że każdą fobię są w stanie usunąć w 5, 10 minut – oni są zawsze bardzo niecierpliwi ;). I często im się to udawało.
2. Symboliczna: Na poziomie psychicznym taka fobia jest zazwyczaj symbolem jakiejś części siebie, którą nie akceptujemy, wykluczamy i odrzucamy. Choć ta część istnieje – robimy wiele by jej nie widzieć. Lecz nie da się odciąć od samego siebie. Pojawia się więc lęk, który jest przenoszony na zewnętrzne obiekty. Gdy więc boisz się, na przykład, pasiastych owadów, uświadom sobie, że nie o pasiaste chodzi, lecz o Ciebie. Zajęcie się taka fobią to droga do Ciebie – do odzyskania utraconych części siebie, czyli do pełni.
Carl Gustaw Jung powiedział, że „nie osiąga się pełni poprzez odcinanie części samego siebie, ale poprzez integrację przeciwieństw.” I miał rację.
3. Związana z brakiem kontroli.
„Statek w porcie jest bezpieczny, ale nie po to buduje się statki”
Grace Murray Hopper
Lubię prowadzić samochód. Czasem prowadzę szybko. Ale kiedy prowadzi mój kumpel (świetny kierowca, lepszy ode mnie) a ja siedzę na przednim fotelu pasażera, to kiedy jedzie szybko – umieram że strachu. Dlaczego? Bo to nie ja prowadzę, nie ja trzymam kierownicę.
Lęk przed brakiem kontroli jest bardzo pierwotnym lękiem. Lubimy kontrolować sytuacje i świat wokół. To nam daje poczucie bezpieczeństwa. Tymczasem świat możemy kontrolować jedynie w niewielkim stopniu. Ostatecznie ten lęk jest lękiem przed śmiercią, ale też, co za tym idzie, przed życiem i zmianą. W pewnym stopniu towarzyszy każdemu z nas, a problemem staje się wtedy, gdy jest nieadekwatnie duży.
Miałem znajomą, która panicznie bała się myszy. Pracowała w biurze i kiedyś w pomieszczeniu pojawiła się mysz. Wtedy ona wskoczyła na biurko, i zaczęła przeraźliwie piszczeć wzywając pomocy…
Kiedy potem rozmawiałem z nią o tej sytuacji, mówiąc, że jej lęk był nie adekwatny, popatrzyła na mnie i powiedziała z przekonaniem: „Ale ty wiesz, ile taka mysz ma na sobie zarazków…” 😉
—————————————–
🍀 PSYCHOTERAPIA
🍀USTAWIENIA SYSTEMOWE
(Warszawa, Pruszków, Podkowa Leśna, terapia ON-LINE)
501 732 110;
info@martinwalczak.pl
🍀 Najbliższe USTAWIENIA GRUPOWE „Przemiany”:
16 czerwca 2019
https://martinwalczak.pl/wydarzenie/przemiany-ustawienia-systemowe-z-martinem-walczakiem/
—————————————–
zdjęcia internet (Buka) – dziękuję 🙂