Dla dziecka rozwód rodziców jest sytuacją, gdy znany mu świat w gwałtowny sposób przewraca się do góry nogami. Raj zostaje bezpowrotnie utracony. Dziecko kocha i pragnie obojga swych rodziców. Ma głęboką potrzebę bycia lojalnym w stosunku do każdego z nich. Ale teraz rodzice są w konflikcie i często walczą ze sobą. Łatwo konflikt rodziców może stać się wewnętrznym konfliktem dziecka. Staje więc przed sytuacją która je przerasta.
Od kogo ma więc uzyskać wsparcie? Najlepiej – od samych rodziców. To, jak dziecko poradzi sobie z rozwodem rodziców – w dużym stopniu zależy od nich samych.
Co jest ważne?
DZIECKO MA PRAWO DO BÓLU
Rozwód to ból. Ból obejmuje całą rodzinę, również dzieci. Dziecko traci iluzje – konfrontuje się w bolesny sposób z rzeczywistością. Równocześnie przeżywa smutek i inne trudne uczucia. I ma do tego prawo. Przeżywanie smutku jest w takiej sytuacji naturalne i potrzebne. Pozwólmy mu na to, jednocześnie będąc z nim w tym.
W tych momentach bardzo potrzebuje waszej świadomej obecności.
„TO NIE TWOJA WINA”
Dziecko instynktownie bierze winę na siebie. Zazwyczaj postrzega siebie jako przyczynę całej sytuacji. Jest to forma ochrony rodziców, bowiem obwiniając siebie jednocześnie chce ich usprawiedliwić. Takie postrzeganie staje się dla niego zbyt dużym ciężarem. Ważne jest więc, by przekazywać komunikaty:
„To że rodzice się rozwodzą, to o nie twoja wina”
„To są sprawy rodziców, a nie twoje. Ty jesteś tylko dzieckiem. To nie dotyczy ciebie”
ROZWIANIE NADZIEI
Dziecko stara się żywić nadzieję, ze rodzice wrócą do siebie. Ponieważ to oczekiwanie nie może być spełnione – sprawia ból. Nie pozwala pogodzić się z tym, co jest.
Porzucenie nadziei prowadzi do smutku. Smutek do pogodzenia się i oswojenia z nową sytuacją.
„Niestety, nic nie możesz zrobić, by rodzice wrócili do siebie. To niemożliwe”
(i jeśli to możliwe: „ pozostajemy przyjaciółmi, ale już nie będziemy parą”)
WZAJEMNY SZACUNEK RODZICÓW
Relacja pary ma pierwszeństwo nad relacją z dziećmi. Bowiem związek był pierwszy, a posiadanie dzieci jest jego kontynuacją. Właściwa relacja między rodzicami jest gwarancją poczucia bezpieczeństwa dla dzieci. Kiedy widzą, że ich rodzice się kochają, czują się spokojne i szczęśliwe. To tak, jakby karmiły się relacją rodziców.
W ustawieniu obraz takiej rodziny wygląda tak, że rodzice stoją obok siebie, dzieci trochę dalej.
A co w momencie rozwodu? I co po nim? Czy zasada ta zanika?
Nie zanika. Lecz jest trochę inna.
Między rodzicami nie ma już partnerskiej miłości, ale pozostać może wzajemny szacunek. I on staje się najważniejszy.
Ważne jest, by rodzic szanował w swym dziecku tą część jego osoby, która przypomina mu drugiego partnera. Wtedy dziecko czuje się spokojne i lojalne zarówno w stosunku do mamy, oraz taty.
„Nie jesteśmy już parą. Ale pozostajemy nadal twoimi rodzicami. Kochamy cię i tu nic się nie zmienia”
„Podoba mi się w tobie to, że przypominasz mi twoją mamę (tatę)”
„Odpowiada mi, jeśli będziesz taki jaki twój tata (mama)”
„Szanujemy się nawzajem. Szanuję twoją mamę (tatę).”
Jeśli to możliwe: „Rozeszliśmy się, ale pozostajemy w przyjaźni.”
Mimo rzeczy trudnych, mów dobrze o swoim ex.
CO NIE JEST WYBOREM DZIECKA
Nie można nigdy pytać dziecka u którego rodzica chce mieszkać. Dziecko nie może tego wybierać – ta decyzja powinna należeć do rodziców. W ten sposób chronimy dziecko przed konfliktem lojalności – jednym z najtrudniejszych. Jeżeli wybierze jednego rodzica, będzie czuło, że odrzuca drugiego. Taki wybór zrodziłby poczucie winy, z którym bardzo trudno byłoby sobie poradzić.
TRÓJKĄT RELACYJNY
Jeśli rodzice walczą ze sobą, mogą próbować, nawet bezwiednie, przeciągnąć dziecko na swoja stronę ( I nie musi dotyczyć to tylko sytuacji rozwodu). Tworzy się tzw. trójkąt relacyjny, w którym dziecko jest wmanipulowywane w konflikt między rodzicami. Dlatego ważne jest by trzymać je jak najbardziej z dala od linii konfliktu. I by uważnie obserwować siebie, bo większość naszych zachowań, może mieć charakter nieświadomy.
Gdy któryś z rodziców staje bliżej dziecka, a oddala się od swego partnera, dziecko instynktownie czuje zmieszanie, i traci poczucie bezpieczeństwa. Relacje w systemie zostają zaburzone.
Powiedz swojemu dziecku, a może przede wszystkim sobie:
„Jesteś tylko dzieckiem. My jesteśmy duzi, ty jesteś mały. To ciebie nie dotyczy”
„To nie jest twoja sprawa. To sprawa rodziców.”
NIEBEZPIECZEŃSTWO PARENTYFIKACJI (odwrócenia ról rodzic-dziecko)
Bywa, że zagubiony rodzic, który stracił partnera, szuka emocjonalnego wsparcia u swego dziecka (np. zwierza się, przelewa swe żale, nienaturalnie „zbliża się” i oczekuje wsparcia). To bez wątpienia zły adres. Postawienie go w takiej roli jest zbyt dużym obciążeniem, na które nie jest gotowe. W takiej sytuacji, dziecko w pewien sposób traci rodzica, który zamiast dawać wsparcie i poczucie bezpieczeństwa, oczekuje od niego opieki. Tworzy to niejasne poczucie, że to ono ma być dla swego rodzica i co za tym idzie, nie może być dłużej dzieckiem.
Proces odwrócenia ról może również nastąpić, gdy rodzic odsuwa się , opuszcza lub manipuluje dzieckiem. Albo oczekuje ponad miarę i stawia mu nieadekwatne wymagania. W każdym z tych przypadków rodzic nie „widzi” swojego dziecka, ani jego potrzeb.
Jakie są konsekwencje?
Moja koleżanka, Alina Hryniewicz- Hasior ujęła to tak:
„Dzieci sparentyfikowane stawiają się ponad rodzicami. Czyli wiedzą lepiej, uważają się za mądrzejsze, silniejsze i nierzadko lepsze.I nie potrafią inaczej, przynajmniej nie tak od razu…
Gdyż to rodzice je tak wysoko postawili…
Oczekując od nich ponad miarę, stawiając przed nimi nieadekwatne zadania. Biorąc od nich i karmiąc się nimi zamiast dawać i karmić. Opuszczając, używając, wykorzystując, etc…
Bo i oni sami nie dostali. Nie mieli to i dać nie mieli z czego.”
Jakie jest rozwiązanie? Obserwuj swoje zachowania i bądź świadoma/y siebie. Jeśli tego potrzebujesz – sięgaj po wsparcie osób dorosłych. Zadbaj o siebie. Jeśli zauważasz w swoich relacjach odwrócenie ról – pomocna może być psychoterapia.
ZDOLNOŚCI ADAPTACYJNE DZIECI
Pamiętam historię, którą opowiedziała mi pewna matka: ich 5 letnia córeczka była niezwykle żywotnym dzieckiem, biegała, skakała i szalała. Gdy pewnego razu poszli do lekarza, okazało się, że ma poważną wadę bioder i grozi jej nie chodzenie. Aby tego uniknąć została położona do łóżka i umieszczona z dnia na dzień w sztywnej gipsowej protezie, w której jej usztywnione w kolanach nogi zostały rozwarte pod katem 60 stopni. I tak miała spędzić pół roku! Rodzice byli załamani. Bardzo obawiali się jak ich dziecko to zniesie. Rzeczywiście, początki były trudne. Jednakże byli bardzo zaskoczeni, gdy po tygodniu ich dziecko stało się pogodne, jak by niewiele co się stało. Jej nastrój poprawił się o wiele szybciej, niż nastrój rodziców.
To, co ułatwia dzieciom zmierzenie się z trudną sytuacją rozstania, są ich zdolności adaptacyjne. Dzieci stosunkowo szybko przyzwyczajają się do nowych warunków swego otoczenia – to bez wątpienia zmniejsza u nich poziom stresu i ułatwia odnalezienie się w nowej sytuacji. Warto o tym pamiętać.
NOWY OBRAZ RODZICÓW
Przed rozstaniem dziecko widzi rodziców jako parę – razem. Po rozstaniu musi ich zobaczyć i uznać jako oddzielne osoby. Mamę i Tatę – dwie odrębne osoby.
BĄDŹCIE ZE SWOIMI DZIEĆMI.
Dziecko jest zdezorientowane, potrzebuje wyjaśnienia. Tłumaczcie więc co się dzieje – tyle ile jest konieczne . Ale nie tłumaczcie siebie. Nie powierzajcie sekretów. Dziecko ma pozostać dzieckiem, nie czyńcie z niego waszego partnera. Nie zwierzajcie się. W zamian dajcie mu swą uwagę i obecność. Słuchajcie je uważnie.
Jeśli to możliwe – współpracujcie ze sobą.
Martin
Obraz: Lavindyer “Sleeping on a broken heart” (dziękuję)