„Do miasta przybył zmęczony wędrowiec, zamówił nocleg w hotelu. Jednakże wieczorem zgromadzona przed jego hotelowym oknem rozwrzeszczana dzieciarnia, nie dawała mu spać. W końcu, nie mogąc wytrzymać hałasu, otworzył okno i z udawanym przerażeniem krzyknął – 'Uciekajcie stąd. Nad rzeką wylądował smok. Pożera wszystko i wszystkich.’ Spanikowane dzieci pobiegły do swoich domów przekazać informację rodzicom. Wokół hotelu nastała cisza. Ale nie mógł się nią długo cieszyć, bo w krótce drogą pod oknem zaczął biec przerażony tłum, krzyczący, żeby uciekać, bo pod miastem wylądował straszny smok. Mężczyzna pomyślał trochę i wkrótce dołączył do tłumu, bo jak mówił 'co prawda, to on wymyślił tego smoka, ale nigdy nic nie wiadomo’ „